niedziela, 10 stycznia 2010

Aber walczy z zimą

Wielka Brytania przeżywa zimę 10-cio lecia, otóż po raz pierwszy od 10 lat rząd brytyjski był zmuszony odciąć dostawy gazu do fabryk, by ludności cywilnej go nie zabrakło. Na nas jednak nie ma to specjalnego wpływu, gdyż z tym drogocennym surowcem obchodzimy się nad wyraz ostrożnie, z powodu jego ceny ;) Kolejnym problemem sprawiającym, że w naszym domku jest lodowato, jest jego specyficzna budowa - otóż brytole nie znają jeszcze wynalazku zwanego styropianem, tak więc domek jest niedocieplony. Co więcej - okna również nie grzeszą jakością. Kto wie? może jeszcze pamiętają czasy wielkiego Churchilla? ;)

By nie owijać zbytnio w bawełnę:

Generalnie by kumulować ciepło i walczyć z zimnem postanowiliśmy się wszyscy przenieść do jednego pomieszczenia, oto nasz punkt dowodzenia:


Kuba w ciągu paru dni zdążył się zadomowić w fotelu w kącie:


Maeshendre przy -5C:



Gorąco pozdrawiam!