poniedziałek, 26 stycznia 2009

dziwny kraj

dzisiaj mało o studiach, więcej o życiu. Otóż w życiu każdego prawdziwego mężczyzny przychodzi taka chwila (niektórzy twierdzą - straszna chwila) kiedy to ku ogólnemu zdziwieniu przestaje działać lampka nocna i za cholerę nie da się w spokoju poczytać książki.

Tak więc po długich poszukiwaniach po całej skromnej mieścinie udało mi się namierzyć sklep gdzie mogłem stać się, poprzez drogę kupna-sprzedaży, szczęśliwym posiadaczem substytutu żarówki "made in Europe"
Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie jeden fakt. Otóż:
1 żarówka 60W/240V to wydatek rzędu 2.50L
10 (słownie DZIESIĘĆ!) żarówek 40W/240V to koszt uwaga! 1.63L




Tak więc stałem się szczęśliwym posiadaczem 10 żarówek, które mi wystarczą do końca życia w UK ;) Jeżeli kiedykolwiek w czyimś domu nastanie przerażający mrok - nie lękajcie się! Przybędę na ratunek ;)


dziwny kraj...