piątek, 5 września 2008

Zatem od początku

Myśl, pomysl wyjazdu na studia za granicę zrodzil sie mniej wiecej w kwietniu. Zaczelo sie od spotkania we wrocławskim NOT'cie z panią Bozeną, ktora pomaga zalatwic formalnosci.
Folder uczelni sliczny, kierunki jeszcze ladniejsze ;) czyli nic innego jak tylko skladac podanie!
Podanie na studia zlozylem juz na poczatku maja na kierunki international politcs/international history oraz history - jako ze jestem matołem matematycznym wybor tych kierunkow wydal sie w miare oczywisty. Pozostala tylko jeszcze jedna sprawa ciezka do spelnienia - otoz by dostac sie na Uniwersity of Wales Aberystwyth nalezalo miec 70% z matur ;)

W czasie oczekiwania na wyniki z matur w zasadzie wiele sie nie dzialo, jedyna kwestai to stworzenie konta na UCAS.com czyli miedzynarodowym serwisie rekrutacyjnym na studia.
28.06 wszystko okazalo sie jasne - mozna wysylac papiery na studia :) czyli formularz wlasnej roboty z wynikami z matury + swiadectwo maturalne - wszystko ladnie przefaksowac :)

Dwa tygodnie później przyszła informacja z uniwersytetu z gratulacjami w zwaizku z przyjęciem na studia. W kolejnej przesyłce znalazlem sliczne broszurki nt uczelni xD

Teraz dopiero zaczęła sie zabawa - otoz studia w GB niestety sa platne, ale nie jest to problemem gdyz mozna uzyskac bardzo tanie kredyty na nauke. Prbolem polega na tym, ze jest to prawdziwy cyrk :D. Im wczesniej zacznie sie to robic tym lepiej, gdyz wszelkie formalnosci moga potrwac ponad 2 miesiace.
Najpierw trzeba było wysłać formularz EU8N - jest to podanie o pozyczke z UE i grant od "rządu" walii - ktore calkowicie pokrywaja koszty zwiazane z uczelnia. Wypelnienie papierow to betka, poczta je dostarcza w 3 dni, wiec calkiem niezle. Teraz pozostalo tylko czekac...
Po miesiacu czekania czyli jakos pod koniec sierpnia dostalem odpowiedz, na razie tylko na koncie internetowym stworzonym rpzez Student Finance Direct, ze zostala mi pozyczka dana. Zero informacji na temat granta. Jeden, drugi, trzeci telefon nie zalatwil sprawy co nt granta oraz czemu nie dostalem informacji listownie. Dopiero po 10 dniach przyszly listy, wraz z nimi info nt reszty pieniedzy (koniec nerwowego obgryzania paznokci :D ). Pozostala jeszcze jedna sprawa - formularz EU8B ktory jest podaniem o stypendium socjalne (wciaz go nie otrzymalem). I tu znowu sie zawiodlem na brytyjskiej biurokracji bo nikt nie jest w stanie mi powiedziec na jakim etapie jest przesylka i kaza cierpliwie czekac (!!!cierpliwie! jak, skoro zaczynam studia za 17dni?!).

Ostatnia kwestia zwiazana z przygotowaniami, to transport. Istnieją dwie opcje - autokarem 2 dni drogi za 500zl albo samootem za 200zl ale za t oz ograniczeniem bagazu. Po namysle samolot wydal sie rozsadniejsza opcja. Zwazajac na to, ze rzeczy mozna potem doslac poczta, co wlasnie zamierzam uczynic ;)

Uh, troche sie rozpisalem, troche chaotycznie, troche malo tresciwie ;) coz... mam nadzieje, ze z czasem nabiore wprawy w blogowaniu :D

Pozdrawiam!

Polaka żywot na obczyźnie

Witam,
to moj pierwszy post, wiec nie bede sie rozpisywac. Blog ten stworzylem z zamiarem dzielenia sie informacjami jak zyje sie studentom overseas na zimnej i surowej ziemi brytyjskiej ;).
Wyjazd 12steg owrzesnia, wiec przygotowania wrą. łowny problem to to jak zmiescic caly swoj dorobek w paczkach po 10 i 15kg (limit do samolotu :) ).
Na teraz to juz wszystko, niedlugo cos dopisze i wspomne o tym jak wygladaly dotychczas przygotowania ;).

Pzdrawiam!